KOCHANI!
Jestem tutaj po raz kolejny po tym jakże częstym odzewieznowu wszystkich zawiodłam tym swoim znikaniem. rozumiem, ze to wkurzające - dodaje jeden post na jakiś czas, obiecuję, że się poprawię, po czym znowu znikam.
Weszłam tutaj dzisiaj, żeby bloga po prostu wyłączyć i zawiesić... po prostu skończyć tę przygodę.
A nagle mówię "Stop". "Zobacz komentarze".
I kliknęłam.
Moim oczom ukazały się takie wspaniałe komentarze, że wyczekujecie na kolejny rozdział i nie możecie się doczekac, że rozdziały są świetne, wszystko cud miód malina, kochacie opowiadanie, jest ciekawe...
I zawahałam się.
Stwierdziłam:
"Zostanę tutaj. Nie opuszczę bloga".
I to też właśnie zrobię.
Na mojej drodze jest wiele utrudnień, ponieważ piszę również na innym blogu, muszę spotykać się ze znajomymi, spędzać czas z rodziną, jeździć na dodatkowe zajęcia, praktycznie cały tydzień mam zajęty, prowadzę jeszcze aska z updatesami o Zendayi Coleman.
Ciężko mi to wszystko ze sobą pogodzić, ale niepotrzebnie rezygnowałam akurat z tego bloga, który od początku budował mnie i moją osobowość, poznał mnie z wieloma wspaniałymi osobami, zmienił mój pogląd, obudził we mnie pasję.
Niepotrzebnie zapomniałam o serialu, który sprawił, że zupełnie inaczej patrzę na ten świat i doceniam inne wartości.
Kocham tego bloga jak dziecko, które wychowywałam od początku.
Nie jestem w stanie od tak po prostu go opuścić i nie napisać Wam o tym słowa.
Ciągle mam tylko w głowie, że są tu osoby, które czekają na dalsze rozdziały, jakąś notkę, informację.... I kiedy weszłam tu i zobaczyłam statystyki, załamałam się. Załamałam się, że doprowadziłam do tego, że ostatni post był tutaj 3 miesiące temu.
Prawdę mówiąc, kocham tę historię. Fedemiła zawsze była moim ulubionym shippem i zawsze nim pozostanie, nie wiem, co się stało, że przez chwilę zupełnie o tym zapomniałam...
Mimo wszystko, przepraszam Was za to.
Mam nadzieję, że jeszcze ktoś tutaj ze mną został.
Jeśli tak, to komentujcie. Chciałabym zobaczyć, czy jeszcze tu jesteście.
Rozdział powinnam dodać w najbliższym czasie, bo chcę się w końcu za niego wziąć.
Postaram się was już nie zostawiać.
Miłego tygodnia,
Patty ♥
super myślałam że nic nie dodasz ciesze się jak jakaś okropna debilka czekam na rozdział z niecierpliwością ja zawsze z tobą będę czytam twoje opowiadania na Stay with me ♥ nigdy nie mogę sie doczekać kiedy będzie twoja kolej i dodasz coś o fedemilce i teraz tesz czekam tu i tam
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i życze weny zuza
Tak się cieszę że wracasz. Kocham to opowiadanie i czekam na kolejną część KC <3
OdpowiedzUsuńByłam, jestem i zawsze będę ❤
OdpowiedzUsuńKocham,
~Angelo~ (kiedyś Tini Stoessel)
Nie powiem, że cieszę się, że wracasz bo ty nie wracasz. Jak mogłabyś wracać skoro nawet nie odeszłaś ? A tak ciut bardziej serio mnie się tak szybko nie ''pozbędziesz'' :* Na rozdział mogę czekać długo (byle by tylko kiedyś się pojawił)....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieple
Liv
Wróciłaś!!!
OdpowiedzUsuńNie zostawiłaś nas!
Jesteś cudowna!
Wszyscy rozumieją, że nie jest łatwo pogodzić wielu rzeczy w naszym życiu. Jest szkoła, rodzina, znajomi, zazwyczaj zajęcia dodatkowe i zadania domowe. Trzeba fuzo wytrwałości żeby znaleźć czas i siłę na prowadzenie bloga a ty to robisz. Pamiętaj, że nie ważne jest kiedy będziesz wrzucać rozdziały może to być nawet 3 miesiące,ale są i to się ceni. Nie zależnie od wieku każdy z nas kochał kiedyś ten serial. Ja nie zapominam czegoś co było dla mnie wazne i ty widocznie też nie, ale zawsze znajdą się osoby, które uważają że, ,wyrosły"? Nie da się wzrosnąć że wspomnień i miłości. Zawsze jeśli coś pokochamy niezależnie od nas zawsze to będzie dla nas ważne nawet taki serial. Więc nie smycze się jeśli kilka osób przestało cb czytać. To napewno nie chodzi o ciebie. Ja będę czytać twoje dzieła do końca a nawet dłużej XD
Nie poddawaj się i nie zniechecaj bo to co robisz jest naprawdę bardzo dobre
Czekam na NEXTA
♡♡♡Kofam♡♡♡