Post organizacyjny ☺

Wiem, że prawdopodobnie na nic się to nie zda - bo wiele się nie zmieni - ale dobra...
Przypomnę się, żeby nie było.
Trochę mi smutno, wiele jest powodów.
Uwielbiam tego bloga i wiele dla mnie znaczy, zawsze tak było, jest i będzie. Ale ostatnio pewna rzecz mnie niepokoi...
Może chociaż odpowiecie mi, dlaczego tak jest?

Ostatnio lecimy w dół.
Kiedyś tak się z tego bloga cieszyłam i wgl... "Mam czytelników, mam wyświetlenia, mam komentarze, mam.. coś, co chciałabym miec" - tak sobie myślałam.
Ale od pewnego czasu chyba spadamy na psy, wiecie? Sądzę, że czas zakończyc niedługo tę historię, wymyślic coś nowego, żeby więcej osób to czytało, a nie mówiło, że nie chce im się nadganiac tylu rozdziałów...

Nie wiem.
Uwielbiam tę historię, ciężko byłoby mi ją zakończyc.

Ale strasznie mnie to dręczy.  Powiedzcie mi, czemu jest akurat tak? :

Kiedyś wyświetlenia i komentarze były duże
Od rozdziału 66. wszystko spadło
 Nie wiem, o co chodzi ani nic, ale....
Powiedzcie, co takiego się stało, że mój blog upadł?

Rozumiem, że może historia nie przypada wam do gustu albo nie chce się komentowac ani nic.... Ale żeby różnica była dwa razy mniejsza?


Nic już z tego nie rozumiem....


Ale mimo wszystko dziękuję osobą, które wytrwały aż do teraz...

I mimo wszystko... Mam nadzieję, że może parę rzeczy się od tego postu zmieni.

Bo szkoda byłoby mi zerwac z historią Ludmiły Ferro i Federico Pardo..

Besos dla was ;*
Patty