No więc, kolejny rozdział się pojawia ^^
Nieco późno, tak wiem, ale jestem teraz strasznie zajęta i nie mam za dużo czasu :((
Wybaczycie? ;o
Już opublikowałam zakładkę bohaterów 3 sezonu :3
Dziękuję, że jesteście!!! <3
Zerkajcie do opisu bohaterów, to się może przydac ^^
Besos, dobrej nocki ;*
Nie zachwyca on długością, ale nie mogę nic dodac z powodu tego, że strasznie mi się spieszy <3
Poniedziałek, 07.30
-Ludmiła, Violetta! Ramallo odjeżdża za 30 minut! - krzyknął dołu German.
-Za chwilę! - odkrzyknęła Viola.
Nadal dobijała się do drzwi łazienki, w której jakiś czas siedziałam.
-Ludmiła, otwieraj! Nie jesteś sama w tym domu!
Do sytuacji wkroczyła moja mama.
-Ludmiła, otwórz to. Violetta nie zamierza już dłużej czekac!
Uchyliłam drzwi i wyjrzałam na nie.
-Przepraszam, ale jestem zajęta. Aktualnie jeszcze się nie przebrałam i nie zrobiłam makijażu, nie wspominając już o włosach. Dlatego wybaczcie mi, ale muszę wrócic do porannej rutyny.
Z perspektywy Violetty
Tego się właśnie obawiałam...
Brak Federico u boku Ludmiły i ta cała kłótnia przysporzyły jeszcze więcej problemów.
Ludmiła znowu jest tą gwiazdunią, a ja sama nie wiem, jak to przeżyję.
Mieszkanie z nią w tym stanie wcale nie jest takie przyjemne, szczególnie, że zostało pół godziny do rozpoczęcia zajęc, a ja nadal siedzę w piżamie.
Normalnie przebrałabym się w garderobie, ale łazienka to miejsce, w którym mogę byc zupełnie sama i miec pewnośc, że wyszykuję się ODPOWIEDNIO.
Tymczasem Ludmiła od niedawna zaczyna byc coraz bardziej wkurzająca...
Wiem, że się przyjaźnimy, więc zamierzam jej pomóc.. Ale to w ogóle poskutkuje?
Z perspektywy Diego
Nie wierzyłem, że mogła mi to zrobic.
Z moim najlepszym przyjacielem.
Wybaczę to Marco, wiem, że nie chciał.
Ale między mną i Larą już od pewnego czasu się nie układało, a to dało mi powód, żeby to zakończyc.
Jeszcze dzisiaj się spakowała i wyprowadziła z mojego mieszkania.
Nie robiła sprzeciwów, wiedziała, że źle postąpiła.
Przepraszała mnie, kochałem ją.
Ale ostatnio miałem wątpliwości, czy jesteśmy gotowi na to, żeby się ze sobą wiązac..
Ostatecznie zerwaliśmy. Czuję się teraz lepiej.
Jakoś lżej mi, chyba nie byłem gotowy na związek...
Mimo to, jestem już nieco doświadczony.
Słyszałem, że Marco również rozstał się z Francescą, mówił mi, że wyjeżdża.
Ale nie sądziłem, że chce to zakończyc.
Miał chociaż w jednym rację - związki na odległośc nie mają praktycznie żadnego sensu.
Skoro chciał tam zostac na dłużej, to po co to dalej ciągnąc?
Nie będę sobie zaprzątac głowy.
Z perspektywy Ludmiły
-Lu, przestań wreszcie! Mam już po dziurki w nosie tych twoich popisów! - krzyknęła Violetta. Dopiero wychodziłyśmy z domu.
-Gdybyś się nie spóźniła, to pewnie teraz siedziałabym na parapecie w sali tanecznej i cwiczyła układ.
Natomiast ty wolisz się leniwic i siedziec w łazience!
-I kto to mówi?!
Po paru nieprzyjemnych słowach, zamilkłam.
-Ludmiła, nie wiem, co ci się stało. Ale nie obchodzi mnie to, że pokłóciłaś się z Fede. Jakoś wcześniej rozstanie nie robiło ci żadnej różnicy, a teraz, kiedy się pokłóciliście, to nie możesz przestac na mnie wyzywac... Jeśli masz zły humor, to chociaż się na mnie nie użalaj się nad wszystkimi wkoło! Próbuję cię zrozumiec, ale nigdy się tak nie zachowywałaś . Tym bardziej z powodu Federico.
Nie odpowiadałam jej.
Nie miałam siły.
Po chwili jednak wypowiedziałam parę słów:
-Violu, to tak bardzo boli... - położyłam jej głowę na ramieniu.
-Wiem, ale z tego powodu nie musisz się zmieniac. Nie musisz byc znowu wredną Supernovą. Po prostu bądź sobą.
Z perspektywy Federico
Pierwszy dzień w Studio...
Zamierzam zacząc go przyzwoicie.
Nareszcie nie jestem na żadnej wymianie U-MIX.
-Wychodzę - uprzedziłem Rebekę.
Nie żegnałem się z nią, po prostu wyszedłem i podążyłem w kierunku szkoły muzycznej.
Kiedy dotarłem na miejsce, pierwsze, co zobaczyłem, to Natalia i Maxi, którzy trzymali się za ręce.
Wokół nich latała grupka fanów, robili zdjęcia.
-Ej, co się tu dzieje? -zapytałem, podchodząc do nich.
-Zaręczyny się dzieją - odpowiedziała mi Naty z satysfakcją.
-Gratulacje! - podałem im ręce.
Wymieniałem z nimi parę zdań, ale później rozstaliśmy się i podążyliśmy w swoich kierunkach.
W tym roku Antonio zlecił nam przygotowanie koncertu na koniec roku, od razu musieliśmy zacząc przygotowania.
-Najpierw mam zajęcia taneczne - odezwała się do mnie Francesca.
-Ja mam zajęcia z Beto - przeglądałem swoją kartotekę.
-Ok, to do zobaczenia - pożegnała się.
Wiedziałem, że jest jej ciężko. Praktycznie wszyscy już wiedzieli, że rozstała się z Marco, który z resztą nawet się dzisiaj nie pojawił się w Studio.
Co, jeśli ze mną iz Ludmiłą z Rebeką też tak będzie? Rozstaniemy się i...
Kurde, co ja gadam?
Nie zależy mi na niej tak bardzo, jak na Ludmile! Nie mogę się przed tym bronic, szczególnie, że wiem, że jest w Buenos Aires.
Jak na zawołanie, zobaczyłem ją w drzwiach. Szła obok Violetty, trzymają torbę sportową i notes.
Schowałem się szybko za ścianą, ale w głębi duszy ucieszyłem, że mogę ją widywac teraz codziennie...
Nieco późno, tak wiem, ale jestem teraz strasznie zajęta i nie mam za dużo czasu :((
Wybaczycie? ;o
Już opublikowałam zakładkę bohaterów 3 sezonu :3
Dziękuję, że jesteście!!! <3
Zerkajcie do opisu bohaterów, to się może przydac ^^
Besos, dobrej nocki ;*
Nie zachwyca on długością, ale nie mogę nic dodac z powodu tego, że strasznie mi się spieszy <3
Poniedziałek, 07.30
-Ludmiła, Violetta! Ramallo odjeżdża za 30 minut! - krzyknął dołu German.
-Za chwilę! - odkrzyknęła Viola.
Nadal dobijała się do drzwi łazienki, w której jakiś czas siedziałam.
-Ludmiła, otwieraj! Nie jesteś sama w tym domu!
Do sytuacji wkroczyła moja mama.
-Ludmiła, otwórz to. Violetta nie zamierza już dłużej czekac!
Uchyliłam drzwi i wyjrzałam na nie.
-Przepraszam, ale jestem zajęta. Aktualnie jeszcze się nie przebrałam i nie zrobiłam makijażu, nie wspominając już o włosach. Dlatego wybaczcie mi, ale muszę wrócic do porannej rutyny.
Z perspektywy Violetty
Tego się właśnie obawiałam...
Brak Federico u boku Ludmiły i ta cała kłótnia przysporzyły jeszcze więcej problemów.
Ludmiła znowu jest tą gwiazdunią, a ja sama nie wiem, jak to przeżyję.
Mieszkanie z nią w tym stanie wcale nie jest takie przyjemne, szczególnie, że zostało pół godziny do rozpoczęcia zajęc, a ja nadal siedzę w piżamie.
Normalnie przebrałabym się w garderobie, ale łazienka to miejsce, w którym mogę byc zupełnie sama i miec pewnośc, że wyszykuję się ODPOWIEDNIO.
Tymczasem Ludmiła od niedawna zaczyna byc coraz bardziej wkurzająca...
Wiem, że się przyjaźnimy, więc zamierzam jej pomóc.. Ale to w ogóle poskutkuje?
Z perspektywy Diego
Nie wierzyłem, że mogła mi to zrobic.
Z moim najlepszym przyjacielem.
Wybaczę to Marco, wiem, że nie chciał.
Ale między mną i Larą już od pewnego czasu się nie układało, a to dało mi powód, żeby to zakończyc.
Jeszcze dzisiaj się spakowała i wyprowadziła z mojego mieszkania.
Nie robiła sprzeciwów, wiedziała, że źle postąpiła.
Przepraszała mnie, kochałem ją.
Ale ostatnio miałem wątpliwości, czy jesteśmy gotowi na to, żeby się ze sobą wiązac..
Ostatecznie zerwaliśmy. Czuję się teraz lepiej.
Jakoś lżej mi, chyba nie byłem gotowy na związek...
Mimo to, jestem już nieco doświadczony.
Słyszałem, że Marco również rozstał się z Francescą, mówił mi, że wyjeżdża.
Ale nie sądziłem, że chce to zakończyc.
Miał chociaż w jednym rację - związki na odległośc nie mają praktycznie żadnego sensu.
Skoro chciał tam zostac na dłużej, to po co to dalej ciągnąc?
Nie będę sobie zaprzątac głowy.
Z perspektywy Ludmiły
-Lu, przestań wreszcie! Mam już po dziurki w nosie tych twoich popisów! - krzyknęła Violetta. Dopiero wychodziłyśmy z domu.
-Gdybyś się nie spóźniła, to pewnie teraz siedziałabym na parapecie w sali tanecznej i cwiczyła układ.
Natomiast ty wolisz się leniwic i siedziec w łazience!
-I kto to mówi?!
Po paru nieprzyjemnych słowach, zamilkłam.
-Ludmiła, nie wiem, co ci się stało. Ale nie obchodzi mnie to, że pokłóciłaś się z Fede. Jakoś wcześniej rozstanie nie robiło ci żadnej różnicy, a teraz, kiedy się pokłóciliście, to nie możesz przestac na mnie wyzywac... Jeśli masz zły humor, to chociaż się na mnie nie użalaj się nad wszystkimi wkoło! Próbuję cię zrozumiec, ale nigdy się tak nie zachowywałaś . Tym bardziej z powodu Federico.
Nie odpowiadałam jej.
Nie miałam siły.
Po chwili jednak wypowiedziałam parę słów:
-Violu, to tak bardzo boli... - położyłam jej głowę na ramieniu.
-Wiem, ale z tego powodu nie musisz się zmieniac. Nie musisz byc znowu wredną Supernovą. Po prostu bądź sobą.
Z perspektywy Federico
Pierwszy dzień w Studio...
Zamierzam zacząc go przyzwoicie.
Nareszcie nie jestem na żadnej wymianie U-MIX.
-Wychodzę - uprzedziłem Rebekę.
Nie żegnałem się z nią, po prostu wyszedłem i podążyłem w kierunku szkoły muzycznej.
Kiedy dotarłem na miejsce, pierwsze, co zobaczyłem, to Natalia i Maxi, którzy trzymali się za ręce.
Wokół nich latała grupka fanów, robili zdjęcia.
-Ej, co się tu dzieje? -zapytałem, podchodząc do nich.
-Zaręczyny się dzieją - odpowiedziała mi Naty z satysfakcją.
-Gratulacje! - podałem im ręce.
Wymieniałem z nimi parę zdań, ale później rozstaliśmy się i podążyliśmy w swoich kierunkach.
W tym roku Antonio zlecił nam przygotowanie koncertu na koniec roku, od razu musieliśmy zacząc przygotowania.
-Najpierw mam zajęcia taneczne - odezwała się do mnie Francesca.
-Ja mam zajęcia z Beto - przeglądałem swoją kartotekę.
-Ok, to do zobaczenia - pożegnała się.
Wiedziałem, że jest jej ciężko. Praktycznie wszyscy już wiedzieli, że rozstała się z Marco, który z resztą nawet się dzisiaj nie pojawił się w Studio.
Co, jeśli ze mną i
Kurde, co ja gadam?
Nie zależy mi na niej tak bardzo, jak na Ludmile! Nie mogę się przed tym bronic, szczególnie, że wiem, że jest w Buenos Aires.
Jak na zawołanie, zobaczyłem ją w drzwiach. Szła obok Violetty, trzymają torbę sportową i notes.
Schowałem się szybko za ścianą, ale w głębi duszy ucieszyłem, że mogę ją widywac teraz codziennie...
Pierwsza!!!
OdpowiedzUsuńBoski!!
Mam nadzieje ze pogodzisz fedemila !!
I to szybko !
Weny! :*
K.C ❤❤❤
Hah, możliwe :D Chociaż nie wiem... :D
UsuńDziękuję, kochana ;**
Miejsce <3
OdpowiedzUsuńJak zwykle GENIALNY rozdział <3333
UsuńLudmila przechodzi kryzys :/
Fede idioto! Zerwij z tą szmatą i bądź z Ludmi <333
Maxi i Naty są tacy szczęśliwi <33333333
Czekam z niecierpliwością na next <3333
Kocham <333
Besos<333
Hahhahah <3
Usuń"Zerwij z tą szmatą" :33
Naxi jak zwykle w swoim żywiole ^^
Dziękuję ;***
Besos ♥
Rozdział Genialny i ja dołączam się do komentarzy koleżanek z góry :DBoski,Piękny,Cudowny poprostu czekam na NEXTA Besos ;*
OdpowiedzUsuńHah, dziękuję bardzo <3
UsuńDo następnego <3
Besos ;*
Misiaaa rozdział cudaśny !! <33
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba jak piszesz. <33
I mam nadzieję że Lu nie stanie się tą wredną SuperNovą i że pogodzisz Fedemiłę <333
Z mojej strony to wszystko ;)
Besos :**
Miejsce ♠
OdpowiedzUsuńPo szkole napiszę ;)
Mini♪
Jestem :*
UsuńMiało być wczoraj po szkole,a jest dzisiaj po roratach.
No cóż, to przez brak czasu. Miałam zamiar już go nie dodawać, ponieważ żywię pewną urazę do ciebie, ale nie powiem o co chodzi, domyśl się (tak wiem wredna jestem ale dzisiaj mam taki dzień przez jedną osobę, nie potrafię być miła. Postaram się dla ciebie) A teraz do sedna, rozdział piękny *_*
Zacznę od Lu.
Biedna dziewczyna :( Została okłamana przez tego dla kogo wróciła i toe jeszcze okłamana w taki
okropny sposób, żeby nie powiedzieć komuś kogo się kocha, bądź kochało o tym że nie dotrzymuje się słowa, to szczyt wszystkiego, więc nie dziwie się że wraca nasza supernova, która nie dopuszcza do siebie uczuć.
Teraz Diego.
Szkoda mi go tak jak Fran, Lara pocałowała się z Marco i jeszcze wyprowadziła się od Hiszpana i zerwali :( Wiem co on czuje, dzisiaj czuje się tak samo....
I jeszcze mamy Fede (tego kłamliwego cha** nie dotrzymującego słów)
Ty durniu, weź zerwij z tą całą Rebeką jeśli zależy ci na Ludmile !!!! Teraz masz okazję, dziewczyna wróciła. Dotrzymaj słów i błagaj na kolanach o przebaczanie, a ona też cię kocha, więc raczej w końcu ci wybaczy. Pamiętaj uczucia zawsze cię dopadną, nie uciekniesz od nich, a Ludkę będziesz widywała codziennie w Studio.
o już tyle, starałam się jak mogłam, ale wyszło byle co i do tego krótkie :P. Jak pisałam o Fede , to nie napisałam wszystkiego, co chciałam, bo nie będę się wyrażać, ponieważ to jak postąpił przypomina mi moją dzisiejszą sytuację, tylko że jest tam trochę z historii Diegolary i Marcessci z twoich opowiadań. Najgorszy dzień w życiu ..... Jak nazłość musiałam dodać to co było dzisiaj, ale to mnie przerasta (nie pytaj)
Teraz reszta :
Nareszcie jest zakładka z postaciami z 3 sezonu :) Czekałam na nią i się doczekałam. Dokładnie ją przestudiowałam i utwierdziłam się w przekonaniu, że Rebeka ma coś wspólnego z Vitorią oraz że obecna dziewczyna (niestety) Fede, nie będzie jedną trudnością w miłości naszej Fedemiły, ponieważ w postaciach pojawiła się również Iveette - powód przez co Lu i Fede nie są razem, bo gdyby jej nie było, blondynka nie zerwała by zaręczyn, nie wyprowadziła się i była by nadal z Fede, prawdopodobnie jako jego żona.
Życzę weny, aby kolejne rozdziały były lepsze od poprzednich.
Pozdrowionka i buziaki ;*
Mini♪
Dziękuję ci bardzo za wszystko <3
UsuńNastępny rozdział myślę, że ci się spodoba <3
Przepraszam, że nie odpisałam wcześniej... To zapewne przez to, że tyle komentarzy na blogu mnie już przerasta, nie nadążam z odpisywaniem i zwykle robię to chwilę przed dodaniem nexta. W dodatku, ciągle się gubię, komu mam teraz odpisac i czasem zdarza mi się coś przeoczyc.
Przede wszystkim mam nadzieję, że wrócisz do siebie i że wszystko się ułoży w twoim życiu <3
Ucieszyło mnie, że zajrzałaś do zakładki ^^ Nawet nie wiesz, jak bardzo ;3
Już więcej czasu nie mam , bo muszę szybciusieńko dodac nexta i jeszcze pogadac z takim jednym chłopakiem, który prawdopodobnie też mnie zrujnuje w końcu -_- bo przecież ile można powtarzac facetowi "NIE", a on nadal "Kocham cię" ........ Szczególnie, kiedy dziewczyna ma już chłopaka i kocha go nad życie -,-
Ale dobra, ten blog nie o mnie, komentarz też lepiej nie, więc ja już kończę i wyczekuj nexta ;***
Dziękuję ci za twoją całodobową aktywnośc na moim blogu <3
Besos ;*
Cudny rozdział <3
OdpowiedzUsuńDalej się jaram tymi zaręczynami hahah :D <333
Zostaje tylko czekać aż Fedemiła się pogodzi :')) Mam nadzieję, że to już niedługo <333 Ludmi nie może znowu stać się zła ;(
Czekam na neeext!!! :D
Besos :**
Hahah <33
UsuńA może się Fedemilcia nie pogodzi? ^^ I CO WTEDY? ♥
Dziękuję <3
Besos ;*
Jej i znowu długo mnie nie było
OdpowiedzUsuńJestem okropna
Jejciu ta Rebeka rrr
Mam nadzieję,że będzie Fedemila
Kochana masz talencik
Czekam na kolejny
Ściskam Mela
Nic się nie stało ;****
UsuńNie jesteś okropna ^^
Dziękuję bardzoooooo <3
Besos ;*
Boski
OdpowiedzUsuńDo nexta
Genialny jak zawsze ♥
OdpowiedzUsuńNati i Maxi zaręczeni Awww *-*
Oby Fede z Lu się pogodzili i żeby byli razem ! Tak mocno trzymam za nich kciuki <3
Oo i bardzo spodobał mi się kawałek rozmowy z Lu i Vilu : ,,Nie musisz być znowu wredną Supernovą. Po prostu bądź sobą.''
Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału <3333
Czekam :*
Oh, dziękuję <3
UsuńMożliwe, że ich pogodzę już niebawem ^^ A może nie c:
Dzięki ci bardzo ;*
Besos ;**
Do następnego <3
Super r.ozdział mam nadzieje że szybko dodasz nowy bo nie mogę już wytrzymać odwalą mi jak nic nie czytam
OdpowiedzUsuńTe amo Fedemila
Weny* <3
Hahah <3
UsuńDziękuję ;**
Dodaję już dzisiaj <3
Besos ♥