Przepraszam, że nie napisałam go wczoraj, po prostu wiadomo:
SZKOŁA I TE SPRAWY.
No, i rzecz jasna, wywiadówka xD
Dlatego też wczoraj nie weszłam wcale na komputer, za co solidnie przepraszam, bo obiecałam 5 listopada umieścic rozdział. Niestety, pojawił się on 6, a w dodatku jeszcze jest nieco krótki, dlatego też kolejna "premiera" ustalona jest na sobotę, zamiast na planowany poniedziałek, gdyż wtedy ma się pojawic 3 sezon VIOLETTY ^^
No, sami jednak widzicie, że przełożyłam to na sobotę, więc 41 prawdopodobnie pojawi się w dzień premiery Violetta 3 w Polsce ;DD
Czekam na to od miesięcy!! <33
Czwartek, 11.00
TYDZIEŃ PÓŹNIEJ
Od dnia przyjazdu na wyspę żyłam wspomnieniami.
Głównie czas spędzałam z Marie albo biegłam po ogrodzie z goścmi hotelu.
-Berek, gonisz! - złapała mnie najlepsza przyjaciółka Marie od czasu przyjazdu, Lauren.
Rzuciłam się w wolny bieg, wiadomo, jak to się robi, kiedy się chce, żeby dzieci wygrały.
-Ludmiła! Chodź na chwilę! - mama zawołała mnie z tarasu.
-O niee! - usłyszałam zawiedziony jęk dzieciaków.
-Za chwilę wrócę! - obiecałam.
Poszłam wolno w kierunku wielkiego wejścia, w którym stała moja mama.
-Słucham? - odetchnęłam.
-Co ci jest? - zadziwiła się moja mama.
-Wiesz.. Zabawy z dwanaściorgiem dzieciaków są wykańczające. A ty co chciałaś?
-Trzymasz się jakoś? - zapytała.
-Czemu pytasz?
-A, tak jakoś. Ja też kiedyś przeżywałam podobne rozstanie.
-Naprawdę?
-Tak, tak. Rozdzieliłam się z moim ukochanym, czyli właściwie z twoim tatą, ponieważ moi rodzice kazali mi z nimi wyjechac do Szwecji. Okropieństwo.
-Czyli właściwie podobna sytuacja...
-Nie przesadzaj. Odnaleźliśmy się i... Teraz jesteśmy razem.
-To mnie miało pocieszyc?
-Nie, myślałam, że poprawię ci humor i może.. Wleję do głowy trochę nadziei.
-Nie ma już nadziei. Z resztą, prawie o tym zapomniałam, akurat mi przypomniałaś.
-To przepraszam.
-A czemu mnie wołałaś?
-Właściwie to dlatego... Ale jak już jesteś, to obierz ziemniaki.
-Mamy tutaj kucharzy..
-Wiem, ale potrzebowałam jakiegoś racjonalnego powodu - mrugnęła do mnie okiem.
-Mamo! - odparłam z wyrzutem.
Już miałam odchodzic, kiedy zawróciłam.
-Ale... Pytanie.
-Słucham?
-Nasz hotel zyskał wielką popularnośc, oni nas przecież znajdą. Nie ma szans, żeby o nim nie słyszeli.
-Zmieniliśmy nazwisko, chyba właśnie to miałam ci powiedziec. Od teraz przedstawiaj się jako Ludmiła Dealo.
-Masz szczęście, że nikomu nie mówiłam "Jestem Ludmiła Ferro"! - zarzuciłam.
-Już nie przesadzaj, jak coś, to przedstaw to jako swoje... Drugie imię. Właśnie, drugie imię.
Popatrzyłam na nią pytającym wzrokiem i machnęłam ręką z czystą obojętnością.
Wróciłam do dzieciaków tylko po to, by powiedziec im, że na jakiś czas już mi wystarczy.
-Ludmiła! Nie idź! - Marie złapała mnie za rękę i próbowała pociągnąc w kierunku placu.
-Marie, potrzebuję odpoczynku, już dosyc się z wami bawiłam.
-To ja idę z tobą...
-Jak chcesz - powędrowałam w kierunku swojego nowego pokoju.
Usiadłam na wodnym łóżku i rozłożyłam się po całości.
-Ale masz farta - Marie poszła w moje ślady.
-Z czym?
-No, masz wodne łóżko!
-Ty masz piętrowe, nie narzekaj!
-No, w sumie racja. Ja mam lepiej - zaśmiała się, a ja zareagowałam podobnie.
-Ale na wodnym łóżku jest więcej miejsca do łaskotania...
-Co?
-Zaraz ci pokażę, co! - rzuciłam się na nią i zaczęłam łaskotac po brzuchu.
Dziewczynka śmiała się głośno.
Później obie leżałyśmy na łóżku i przez chwilę się do siebie nie odzywałyśmy.
-O czym myślisz? - zapytała mnie.
-O tym, jaka jestem głupia.
-Czemu?
-Bo pokochałam kogoś, z kim nie mogę byc.
Powiedziałam to, bo nie wiedziałam, że następnego dnia moje życie się odmieni...
Nie wiem tylko, czy na lepsze, czy na gorsze...
SZKOŁA I TE SPRAWY.
No, i rzecz jasna, wywiadówka xD
Dlatego też wczoraj nie weszłam wcale na komputer, za co solidnie przepraszam, bo obiecałam 5 listopada umieścic rozdział. Niestety, pojawił się on 6, a w dodatku jeszcze jest nieco krótki, dlatego też kolejna "premiera" ustalona jest na sobotę, zamiast na planowany poniedziałek, gdyż wtedy ma się pojawic 3 sezon VIOLETTY ^^
No, sami jednak widzicie, że przełożyłam to na sobotę, więc 41 prawdopodobnie pojawi się w dzień premiery Violetta 3 w Polsce ;DD
Czekam na to od miesięcy!! <33
Czwartek, 11.00
TYDZIEŃ PÓŹNIEJ
Od dnia przyjazdu na wyspę żyłam wspomnieniami.
Głównie czas spędzałam z Marie albo biegłam po ogrodzie z goścmi hotelu.
-Berek, gonisz! - złapała mnie najlepsza przyjaciółka Marie od czasu przyjazdu, Lauren.
Rzuciłam się w wolny bieg, wiadomo, jak to się robi, kiedy się chce, żeby dzieci wygrały.
-Ludmiła! Chodź na chwilę! - mama zawołała mnie z tarasu.
-O niee! - usłyszałam zawiedziony jęk dzieciaków.
-Za chwilę wrócę! - obiecałam.
Poszłam wolno w kierunku wielkiego wejścia, w którym stała moja mama.
-Słucham? - odetchnęłam.
-Co ci jest? - zadziwiła się moja mama.
-Wiesz.. Zabawy z dwanaściorgiem dzieciaków są wykańczające. A ty co chciałaś?
-Trzymasz się jakoś? - zapytała.
-Czemu pytasz?
-A, tak jakoś. Ja też kiedyś przeżywałam podobne rozstanie.
-Naprawdę?
-Tak, tak. Rozdzieliłam się z moim ukochanym, czyli właściwie z twoim tatą, ponieważ moi rodzice kazali mi z nimi wyjechac do Szwecji. Okropieństwo.
-Czyli właściwie podobna sytuacja...
-Nie przesadzaj. Odnaleźliśmy się i... Teraz jesteśmy razem.
-To mnie miało pocieszyc?
-Nie, myślałam, że poprawię ci humor i może.. Wleję do głowy trochę nadziei.
-Nie ma już nadziei. Z resztą, prawie o tym zapomniałam, akurat mi przypomniałaś.
-To przepraszam.
-A czemu mnie wołałaś?
-Właściwie to dlatego... Ale jak już jesteś, to obierz ziemniaki.
-Mamy tutaj kucharzy..
-Wiem, ale potrzebowałam jakiegoś racjonalnego powodu - mrugnęła do mnie okiem.
-Mamo! - odparłam z wyrzutem.
Już miałam odchodzic, kiedy zawróciłam.
-Ale... Pytanie.
-Słucham?
-Nasz hotel zyskał wielką popularnośc, oni nas przecież znajdą. Nie ma szans, żeby o nim nie słyszeli.
-Zmieniliśmy nazwisko, chyba właśnie to miałam ci powiedziec. Od teraz przedstawiaj się jako Ludmiła Dealo.
-Masz szczęście, że nikomu nie mówiłam "Jestem Ludmiła Ferro"! - zarzuciłam.
-Już nie przesadzaj, jak coś, to przedstaw to jako swoje... Drugie imię. Właśnie, drugie imię.
Popatrzyłam na nią pytającym wzrokiem i machnęłam ręką z czystą obojętnością.
Wróciłam do dzieciaków tylko po to, by powiedziec im, że na jakiś czas już mi wystarczy.
-Ludmiła! Nie idź! - Marie złapała mnie za rękę i próbowała pociągnąc w kierunku placu.
-Marie, potrzebuję odpoczynku, już dosyc się z wami bawiłam.
-To ja idę z tobą...
-Jak chcesz - powędrowałam w kierunku swojego nowego pokoju.
Usiadłam na wodnym łóżku i rozłożyłam się po całości.
-Ale masz farta - Marie poszła w moje ślady.
-Z czym?
-No, masz wodne łóżko!
-Ty masz piętrowe, nie narzekaj!
-No, w sumie racja. Ja mam lepiej - zaśmiała się, a ja zareagowałam podobnie.
-Ale na wodnym łóżku jest więcej miejsca do łaskotania...
-Co?
-Zaraz ci pokażę, co! - rzuciłam się na nią i zaczęłam łaskotac po brzuchu.
Dziewczynka śmiała się głośno.
Później obie leżałyśmy na łóżku i przez chwilę się do siebie nie odzywałyśmy.
-O czym myślisz? - zapytała mnie.
-O tym, jaka jestem głupia.
-Czemu?
-Bo pokochałam kogoś, z kim nie mogę byc.
Powiedziałam to, bo nie wiedziałam, że następnego dnia moje życie się odmieni...
Nie wiem tylko, czy na lepsze, czy na gorsze...
Chyba pomylił ci sie numerek rozdzialu :D
OdpowiedzUsuńA tak w ogole...
Blagam powiedz ze Federico przyjedzie i sie spotkaja i bedzie tak super mraśnie i słitaśnie *.*
(Sorki za to u gory... czuje sie troche dziwnie xd)
Juz sie nie moge doczekac kolejnego rozdzialu ;*
Kocham Cie! ♥
Buziole-Maja<3333
Nie no, chyba wszystko w porządku z numerkiem ^^
UsuńHahaha, mraśnie i słitaśnie, spoko, mnie też czasem odbija :D
Dziękujęę ;**
Ja cb też x3
Aaaa CUDO
OdpowiedzUsuńŚliczności jestem ciekawa tej zmiany
Genialny rozdział
Czekam na więcej
Ściskam Mela
PS.Szkoła to zło wcielona ,tylko uczenie achh ,powodzenia z pisaniem nexcika
Ja też ściskam, kochana ;*
UsuńDziękuję ci mega za to, co napisałaś ;3
Zgodzę się, szkoła = przerąbane ^^
Ale się muszę przyłożyc do nauki, to może chociaż zdam xD ;D
Kocham ;*
WOW!!!!
OdpowiedzUsuńCUDO!!!!
Rozdział jak zwykle genialny <3
Ciekawe co się wydarzy... Jej przyjaciele ją odnajdą? Fede przyjedzie? Albo może Ci gangsterzy...? Nie! Nie chcę nawet tak myśleć!
Dobra...
Czekam z niecierpliwością na nexta <333
Hehehehe <33
UsuńAż taka zła nie jestem, żeby teraz wprowadzac gangsterów w najbliższych rozdziałach ;D Ale może później będę... No cóż, jeszcze nad tym pomyślę ^^
Dziękuję i czekam z niecierpliwością, ale na twój komentarz ;** <3
Kochana! Zapewniam, że zniknęłam tylko na chwilę, ale nadrobiłam to i przeczytałam wszystko <3 Rozdział cudooowny :* Ale za krótki ;c Czemu Ty nas tak katujesz? Mam nadzieję.... pfffff..... TO MA BYĆ FEDERICO!!!!!!!! Bo jak nie to uduszę :> Czekam z niecierpliwością na nexta :3
OdpowiedzUsuńBuziaki ;* ;* ;* ;* ;*
P.S. Zapomniałabym xD Nowy wygląd bloga - ZAJEBISTY <33
Haha, nic się nie stało <33
UsuńWażne, że jesteś ^^
Wiem, że ktrótki, ale mówię ci, dzisiejszy będzie taki długi, że odechce ci się czytac ;**
Niestety, to nie będzie Fede ;33
Ale jego pośrednik xDD
Hahaha, dobra, i tak dużo już zdradziłam, ale skoro rozdział pojawi się już za chwilę, to chyba mogę powiedziec, kim będzie tego gośc?
Nie no, dobra, dowiesz się, jak przeczytac ;33
Niestety, zostaną uduszona, ale może mi odpuścisz, jak się dowiesz, po co przybył tamten gośc ;3
Dziękuję ;****
Starałam się wybrac jak najlepszy wygląd, a było dużo opcji do wyboru :D Ostatecznie zdecydowałam się na ten szablonik, bo jakoś tak najbardziej pasował ze wszystkich do tego opowiadania ;3
OMG *-* *_* *-* *_*
OdpowiedzUsuńBoże, jakie cudne!
Wspaniałe!
Pomińmy fakt, że Twój blog należy do moich ulubionych... Ten rozdział podbił moje serce.
Skarbie, nie mogę, jak Ty to robisz? No jak?
(Ej, a na tej wyspie jest pustynia? Czy raczej same plaże? xD)
Matko, jak ja już chcę nexta...
Tak bardzo mnie zaciekawiłaś! No nie mogę, no!
Ach, ale muszę czekać...więc czekam.
Bardzo niecierpliwie czekam...
Buziaki :33333
K.C.
A ja nadal czekam..... :D
Hahhaa <333
UsuńCieszę się, że należy do ulubionych, wystarczająco już piszesz w komentarzach, jak to kochasz moje opowiadania itp., że jakoś weselej mi się pisze, kiedy wiem, że mam wiernych czytelników ;3
Hahahahahha, ob iecuję ci, że wykombinuję coś specjaaalnie z tą pustynią, żeby się w końcu pojawiła :D Oczywiście to musi byc Sahara xDD Jak inaczej ;3
Doczekałaś się, bo za chwileńkę dosłownie będę publikowała <33
Kocham ;**
Cudo!!! *_*
OdpowiedzUsuńRozdział po prostu aż brak słów aby go opisać <3
Kochana, masz talent :*
Uwielbiam twój blog <3333
Ciekawe jak odmieni się życie Lu?
Czekam na next :***
Ojojoj, dziękuję ci <33
UsuńDowiesz się już niedługo, bo jeszcze dzisiaj (dosłownie za chwileńkę) opublikuję ^^ I wszystko się wyjaśni <33
Kocham ;*
Pat ty ! Boskie !! ❤
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ze Fede ja znajdzie czy cos xd
Nie sluchaj mnie bo plotę glupoty xD
Czekam na nexta ! ❤
K.C ❤
Dzięki, Mycha <3
UsuńHahahaha, to nie głupoty ^^
Właściwie, to sama podobie wymyślam i później was straszę na swoim blogu tymi swoimi bazgrołami, ale co tam ^^ To czasem na dobre wychodzi ;3
A ja czekam na boskie nexty na twoim blogu, bo nadal nie mogę uwierzyc, że robisz sob ie przerwę ;//
Mam nadzieję, że na opowiadaniu, które dzielisz z Ludmiłą Pasquarelli nadal będziesz pisac, bo ja nie wytrzymam bez dziennej dawki emocji ^^ ;**
Boski *.*
OdpowiedzUsuńTen rozdział jest zdecydowanie jednym z twoich najlepszych ♥♥♥
Modlę się o to aby tylko Feduś przyjechał ;3 ♥
Kurcze zaraz zwariuje, mam nadzieję że nie będziesz kazała nam czekać długo na nexta ^.^
Kocham ♥
I życzę weny :***
Dziękuję ci <33 ;**
UsuńNie będę kazała, to się zdarza raz na ile i zazwyczaj jest spowodowane sklerozą, która nie wiem, skąd się u mnie pojawia, ale jest ;3
Oczywiście już będę publikowała itp. itd., bo wszystko już gotowe, więc wiadomo ;33
OMG! Kolejny boski rozdział Best in the Best Next czekam :*
OdpowiedzUsuńDziękuję ci, kochana ;**
UsuńBesos <3
Jestem trochę późno bo miałam problemy z Internetem
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. Biedna Ludmi jest sama na wyspie, oddalona od miłości swojego życia. Mam nadzieję że to się zmieni jak najszybciej, chce już Fedemiłkę
Nie mogę się doczekać nexta, Masz talent kochana
Pozdrawiam
Problemy z internetem się czasem zdarzają, sama coś wiem na ten temat ;D
UsuńTeż jej współczuję, głównie dlatego, że przeze mnie w tym siedzi ^^
Dziękuję <3