poniedziałek, 22 września 2014

Rozdział 31 ~ "Our World"

 Na początek, przepraszam, że:
ZNOWU ZAPOMNIAŁAM DODAC ROZDZIAŁ!
Szkoła naprawdę pochłania, kolejna klasa i więcej wymagań ;/
Mimo to, dodaję kolejny, pełen pasji, rozdział naszego opowiadania ;D



Środa, 13.13
-Ktoś o mnie myśli - powiedziałam, patrząc na zegarek w komórce.
-Co? - zapytała moja mama, byłyśmy już w drodze powrotnej.
-Godzina 13.13. Ktoś o mnie myśli.
-To chyba logiczne, kto.
-O nie..
-Coś się stało?
-W parku musiałam zgubic bransoletkę z zawieszkami!
-Przecież dostałaś ją od Federico...
Kiedy mama ujrzała moje piorunujące spojrzenie, odpowiedziała:
-Tata kupi ci nową.
-Ta bransoletka miała szczególne znaczenie.
Mama powiedziała dokładnie to, co wiedziałam, że usłyszę:
-Aż takie to ważne?
Zamknęłam na chwilę oczy i siedziałam w tej pozie, dopóki nie dojechałyśmy na miejsce.
Obmyślałam wszystko, co mi się przydarzyło.
Z większości byłam niezadowolona.
Dopiero od jakiegoś czasu jestem "dobra". 
Mama milczała przez resztę podróży.
Ja z resztą tak samo.
Kiedy dojechałyśmy, pierwsze nasze słowo padło w domu:
-Hej!
-Cześc! - odezwał się tata w odpowiedzi. - Co kupiłyście?
-Jakieś wygodne ciuchy... Ludmiła stwierdziła, że nie mogę chodzic ciągle w czarnej sukience i żakiecie - mama położyła torby na kanapie.
-A macie coś dla mnie?
Mama i ja popatrzyłyśmy po sobie.
-Kupiłyśmy ci zamrażarkę!
-Co?
-Narzekałeś zawsze, że masz za ciepłe picie, więc proszę bardzo.
-Też mi prezent.. - tata powiedział to wyjątkowo cicho, jednak usłyszałyśmy jego słowa.
-Mogę ją oddac do salonu, jeśli ci się nie podoba... -zasugerowała mama.
-Nie, nie! Znaczy, jak już jest, to niech zostanie.
Uśmiechnęłyśmy się pod nosem i dyskretnie przybiłyśmy żółwika.

DWA TYGODNIE PÓŹNIEJ
Mój stan z dnia na dzień był coraz gorszy...
Czułam się okropnie przez to wszystko, w zasadzie nie pamiętam, kiedy ostatnio się czułam szczęśliwie.
Pewnie przy boku Federico byłoby mi dobrze...
Nie wiem, kiedy wreszcie wyrzucę go z pamięci.
Dzisiaj?
Jutro?
Za miesiąc?
Za kilka lat?!
Mimo wsparcia rodziców i Anny (która ma aktualnie wolne, bo mama stwierdziła, że na razie może się zając domem), mój humor znacznie się pogarszał.
Federico non stop do mnie dzwonił i wysyłał mi 20 wiadomości SMS dziennie, o jednej treści: "Pogadajmy, proszę...".
Nie miałam jednak zamiaru tego słuchac.
Violetta też czasami do mnie dzwoniła, jednak nie zawsze odbierałam - po prostu nie miałam ochoty na rozmowy, to nie jej wina.
Moi przyjaciele byli bezstronni, głównie dlatego, że przyjaźnili się z nami obojga.
Prawie wszyscy jednak byli bardziej po mojej stronie - to ja tutaj byłam poszkodowana.
Marco natomiast pozostawał przy Federico.
Rozumiał mnie, ale jednocześnie wierzył swojemu najlepszemu przyjacielowi.
Stwierdziłam, że przyjaciel taki, jak Marco, to prawdziwy skarb.
Jest z tobą, nawet, jeśli inni są przeciw.
Marco kilkakrotnie tłumaczył mi, że Federico wiele razy wspominał Ivette, że już nie są parą.
Nic więcej nie mówił. Nie dostałam żadnego wytłumaczenia.
Któregoś dnia postanowiłam, że wyjdę na chwilę ze swojego pokoju, więc poszłam na strych, na którym kiedyś spędzałam większośc swojego życia.
Nie był on strychem takim, jak każdy inny - był umeblowany i czysty.
Stare graty trzymaliśmy w piwnicy.
Położyłam się na podłodze i wtuliłam w frędzle dywanu. Uwielbiałam to robic.
Wyjęłam notes z szufladki szafki, która stała obok.
Zobaczyłam na swój ostatni szkic.
Nawet nie wiem, kiedy go zrobiłam, wiem tylko, że wtedy już byłam zakochana w Federico.
Obrazek przedstawiał nas, kiedy przytulaliśmy się i patrzyliśmy sobie w oczy.
Wszędzie wokół były serduszka.
Pośrodku był dymek, przedstawiony tak, że mówiliśmy to oboje.
Słowa brzmiały następująco:

,,Na wieki wieków.. Razem"

Na następnej kartce były słowa listu, który miał byc do niego, a jednocześnie nigdy nie wysłany.

,, Kocham cię, jak kwiat kocha pierwsze promienie słońca.
Kocham cię, jak roślina na pustyni kocha orzeźwiające promienie słońca.
Kocham cię, jak księżyc, który kocha swoje towarzyszki - gwiazdy.
Kocham cię, jak serce, które kocha drugie serce.
Kocham cię, jak ptak z klatki, który kocha wolnośc (chociaż nigdy jej nie doświadczył).
Kocham cię, jak spragniony kocha wodę.
Kocham cię, jak zapałka kocha ogień...
Tak bardzo - kocham cię.
Przykro mi, że nigdy tego nie wyślę..
Ale chciałabym, żebyś kiedyś wiedział".

Zawsze uważałam ten wiersz za taki żałosny...
Nadal uważam.
Wyrwałam kartkę.
I kolejną..
I kolejną..
I kolejną..
Każdy rysunek w moim szkicowniku przedstawiał mnie i Federico, a na każdej innej stronie było napisane jakiś cytat....
Nie.
Nie.
Nie, nie, nie, nie!
Cicho jęknęłam.
Postanowiłam, że skomponuję piosenkę [tak dla wiadomości, to hiszpańska wersja piosenki zespołu Perfect - Kochaj mnie. ~ Od Autorki]

Cuando no está jugando contigo
Juguetes mecánicos del Mundo
Cuando el dolor te molesta
no físico
En lugar de escuchar tonterías
Hadas teléfono Stupid detrás de los siete mares
Pregúntate a ti mismo lo que quieres
¿Por qué mientes, lo tenías todo
Cuando fingiendo dormir
La cabeza sleuthin caricaturas de los periódicos
Cuando usted no quiere soñar
los sueños de otras personas
Bosa venga a mí
Y el umbral descaradamente me diga
Qué deseas
Escuche como dos corazones laten
Lo que la gente piensa - no importa

Quiéreme
Quiéreme
Amame locamente
Como la llama más ligero
Cómo secar el agua de pozo
Ámame apasionadamente como
Como si el mundo había llegado a su fin

Encontrar su lugar
Y no se pregunta si tal acuerdo tiene sentido
Escuche lo que su cuerpo dice
En los pozos de amor ya no se ahogan

Quiéreme
Quiéreme
Amame locamente
Como la llama más ligero
Cómo secar el agua de pozo
Quiéreme
Quiéreme
Amame locamente
Como la luna en la risa de la ventana y grito
En una cuerda sobre un abismo de baile
Hasta poco tiempo
¿Entiendes lo que estás viviendo

-Ludmiła! Wyjdź na balkon! - usłyszałam wołanie z dołu.
-Po co? - zapytałam.
-Po prostu wyjdź! Tylko się ubierz!
Zdziwiło mnie to, ale stwierdziłam, że moja mama po raz kolejny wariuje, więc darowałam dociekliwości.
Założyłam żółtą sukienkę i tanecznym krokiem wyszłam na balkon.
Nareszcie wyjdę na dwór! To chyba jakiś rekord.
Kiedy tylko jednak wyjrzałam przez barierkę, żeby zapytac mamy, co po właściwie tutaj jestem, czułam, jak wzbiera we mnie złośc.
Wybiegłam na dwór, trzaskając drzwiami wejściowymi.
-Czego tutaj chcesz?! - warknęłam.
-Chciałem ci oddac bransoletkę i pokazac nową piosenkę, którą napisałem...
-Nie chcę od ciebie nic - skłamałam. Pragnęłam od niego miłości.. - Zostaw mnie i moją rodzinę w spokoju.
Nie zważałam na obecnośc rodziców.
-Kiedy to tylko piosenka.. I prezent, który kiedyś ode mnie dostałaś - próbował włożyc mi bransoletkę na nadgarstek, ale szarpnęłam ręką.
-Czemu nie potrafisz zrozumiec?! - próbowałam go popchnąc, zamiast tego jednak, wpadłam w jego objęcia.

Chwilę staliśmy w tej pozycji i patrzyliśmy sobie w oczy, ale szybko wyrwałam się i powiedziałam:
-Proszę, przestań!
-Kiedy ja nic nie robię.
-Raczysz mnie swoją obecnością i próbujesz skłonic, żebyśmy znowu byli razem. Chyba jednak coś robisz..
-Wysłuchaj tylko piosenki i jeśli będziesz chciała, to cię zostawię.
Chwilę się zastanowiłam, ale z przemyśleń wyrwał mnie głos moich rodziców:
-My już lepiej pójdziemy..
Odprowadziłam ich wzrokiem.
-Dobra, przedstaw mi piosenkę, ale ostrzegam cię... Jeśli spróbujesz mnie jakoś przekonac.. Odejdę bez słowa.
-Obiecuję, nie chcę cię stracic - odpowiedział, kiedy już ruszaliśmy.
-Powiedziałam, przestań - uśmiechnęłam się pod nosem, ale chyba to zauważył, bo popatrzył na mnie z rozmarzeniem i sam się uśmiechnął.
-I pomyślec, że kiedyś to wszystko należało do mnie... - szepnął do siebie, myśląc, że nie słyszałam.

18 komentarzy:

  1. O.O brak slów!!! :* Piekny 🎓!!! K.C dawaj fedemile xd czekam na nexta kochanie moje <333

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję *o* :33
      Niedługo się pojawi ^^ ;* Besos

      Usuń
  2. Cudowny<3333
    Wiesz, że tak na prawdę to nie mam pojęcia, co bym mogła tu jeszcze napisać.
    Czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh, wiem, brak słów :) Też tak czasem mam ;* Dziękuję :3

      Usuń
  3. Super rozdział ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Może ja skupię się na negatywnych stronach, których jest mniej, niż pozytywnych?
    Moim zdaniem powinnaś znacznie zmniejszyć czcionkę, gdyż ta wygląda naprawdę mało atrakcyjnie. Nie przepadam również za wstawianiem całych tekstów piosenek, gdyż jest to po prostu zbyteczne. Mam też nadzieję, że wprowadzisz więcej opisów. Ogólnie, jest bardzo dobrze. Piszesz naprawdę ciekawie, akcja się rozwija - jest dobrze. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, poprawię błędy :) Jeśli tylko sobie tego życzysz ;D
      Ok, nie będę wstawiała tekstów piosenek, może po prostu dam video :)
      Jasne, będzie więcej opisów, przynajmniej postaram się w następnych rozdziałach, gdyż inne mam już gotowe i za bardzo nie chcę ich zmieniac ;)
      Dziękuję za szczerą opinię ;D Do następnego!

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana ! Rozdzialik jak zwykle zajebisty <3 Kocham czytać to, co piszesz ;* ! Szkoda tylko, że musieliśmy tak długo czekać ;cc Wierzę w to, że już nie każesz nam więcej tak czekać :D Mam nadzieję, że ich spikniesz ;3 No bo oni są tacy słoooodcy *.* Czekam na nexcik :>
    Buziaki ;* ;* ;* ;* ;*

    P.S. Kiedy będą wyniki konkursu? ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, wszystko się okaże czy ich spiknę, czy nie ^^
      Postaram się regularnie zamieszczac rozdziały, po prostu ostatnio jakoś nie miałam do tego głowy ;/ masa pracy domowej jest uciążliwa i nieco przeszkadza mi w pisaniu ;/
      Wiem, że są słodcy ^^
      Dziękuję <3

      Usuń
  7. Aaaa jakie to piękne
    Ja chcę więcej ,cudowne
    Genialna ja dopiero dziś odkryła tego boskiego bloga
    Śliczności wszyściutko nadrobiłam
    Fedemila achh
    Kocham <333
    Buziaki :*
    Będę czekać na nexcik :**

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowny rozdział <3 . Kochanie, jak Ty to robisz, że z każdym rozdziałem piszesz coraz lepiej?? Podziwiam Cię za to i za Twój talent, którego masz mnóstwo. Przepraszam, że dziś tak krótkie, ale pisze z telefonu, czego bardzo nie cierpię. Wiedz, że rozdział baaardzo mi się podobał i czekam na next. Kocham.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie lubię pisac na telefonie ;D
      Dziękuję bardzo ;**
      Nic się nie stało, ze krótkie, nie liczy się ilośc, tylko jakośc ^^
      Kocham ;*

      Usuń
  9. Nie czytam tego bloga, bo nie wiem jak pisze, ale napiszę miły komentarz, żeby została przy ty, co robi ;) Jeśli dla jej fanów ma to aż takie znaczenie, że są w stanie rozsyłac to po innych blogach, to nie ma sprawy ^^

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie wiem co napisać więc napisze Najlepszy Blog o Fedemile Besos ;*

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz = mobilizacja do pisania ♥
Nie masz konta? Skomentuj ANONIMOWO!