niedziela, 29 czerwca 2014

Rozdział 9 ~ "Our World"

Wzbogaciliśmy się o nowych czytelników, nawet nie wiecie, jak się cieszę!!! :D
Nie wiem jak to się stało, jeśli to wasza zasługa, to ogromnie wam dziękuję :)
No więc, już za dwa rozdziały wszystko się wyda!
Sorry, że wcześniej powiedziałam w komentarzach, że za jeden :) Pokickały mi się nr rozdziałów :D
Nati i Federico (a właściwie tylko Federico) wyjawią wszystko Ludmile ^^
Czekajcie z niecierpliwością! :D
A teraz - wielka afera z ukradzioną przez Lenę piosenką!
Federico jednak postara się coś zdziałac ^^
Jeśli chcecie się przekonac, lukajcie! :D

-Pablo, musisz tego posłuchac! Nareszcie mamy piosenkę na finał! - wykrzyczał Broduay, kiedy tylko napotkaliśmy dyrektora.
-To wspaniale, może pokażecie ją Antonio? - zasugerował.
Tak jak powiedział, tak zrobiliśmy. Przedstawiliśmy nauczycielom piosenkę - okazało się, że wszystkim się spodobała.
-Kto wpadł na pomysł napisania piosenki o naszym Studio? - zapytał Antonio podnosząc ręce.
-Ludmiła wymyśliła pierwszą zwrotkę, refren i rytm, wszystko zawdzięczamy niej - oznajmiła Fran.
Poczułam się trochę skrępowana, nagle właśnie na mnie wylądowały wszystkie spojrzenia.
-Więc gratulację Ludmiło, spisałaś się - standardowo pogratulował Pablo.
-Dziękuję - odparłam cicho, nawet nie wiadomo, czy to usłyszał.
-Przygotujcie tylko jeszcze choreografię - mamy mało czasu - rzucił na odchodnym Antonio i wraz z Pablo powędrowali w kierunku pokoju nauczycielskiego.
-Wiecie, ja lecę jeszcze po MP4, zgrałam tam nowe słowa do piosenki... Za chwilę wrócę - stwierdziłam.
-Może pójdę z tobą? - zapytała Francesca.
-Nie, naprawdę za chwileczkę będę. Czekajcie w sali do prób.
Weszłam do sali tanecznej. Akurat była ona pusta, dlatego przysiadłam na parapecie i wzięłam niebieską MP4 w ręce.
Ktoś ją ruszał...
Piosenka była przełączona, ba, wogóle nie było jej na MP4!!!
Myślałam, że zwariuję, szukałam jej jak oszalała, nigdzie nie mogłam znaleźc włoskiej wersji Te Creo. Tłumaczyłam ją i przygotowywałam wieki, teraz ona po prostu znikła!
-I co, znalazłaś to, czego szukałaś?
Lena...
Mogłam się domyślec.
-Co zrobiłaś z melodią?!
-Przerzuciłam ją na inny rzutnik. I teraz Ti Credo należy do mnie. A ponieważ muszę zaśpiewac piosenkę ze Studia w innym języku, z łatwością się tu dostanę...
-I według ciebie to ja byłam tą gorszą?
-Jesteś dla mnie wrogiem, krzywdziłaś Nati i ..
-Raczej to ona skrzywdziła mnie.
-Ludmiła, koniec z intrygami - bądźmy szczere, nie zasługujesz na Federico, powinien byc z kimś wyższej miary. Na przykład... Ze mną!
-Powiedz to swojej siostruni.
-Co?
-Nie wiesz, że twoja siostra chodzi z Federico? - teraz to już się zdziwiłam. I nagle zapomniałam, że usunęła moją piosenkę.
-Co?! Federico jest mój, mówiłam jej przecież, że...
-A więc to dlatego... A więc dlatego mnie nienawidzisz! Wcale nie chodzi ci o mnie, chodzi o to, że zależy ci na Federico!Jeśli jesteś zazdrosna, to nie masz o co, jest dla mnie nikim. Nie obchodzi mnie ani trochę - jest niczym, jest zerem, nawet mniej. Skrzywdził mnie, więc nie ma co o tym mówic. Zrobił coś potwornego - nigdy mu nie wybaczę... I za każdym razem, kiedy się odezwie, po prostu go spławię - mimo, że sama wolałabym czasem coś do niego powiedziec...
Usłyszałam trzask książek, zeszytów i notesów - wszystko w jednym. Popatrzyłam w kierunku, z którego doszedł dźwięk.
-Wiedziałem, że tak naprawdę jeszcze mocniej to przeżywasz...
Zmrużyłam oczy. Chłopak patrzył na mnie szklanym wzrokiem i widziałam, że mała łza poleciała mu z policzka i zmoczyła granatową koszulę.
-Wiesz, że cię nienawidzę. Nie rozpaczaj z tego powodu, bo... - przerwałam, bo poczułam, że mi też robi się ciężej na sercu.
-Przepraszam, nie wiedziałem... Nie wiedziałem, że aż tak cię to zrani. - przybliżył się do mnie.
-Byłeś moją jedyną prawdziwą miłością, która dawała mi szansę na lepszą przyszłośc. Jak mogło mnie to nie zabolec? No powiedz mi, jak?!
Wybiegłam z sali i upuściłam MP4...
Z perspektywy Federico
Nie sądziłem, że ten jeden mały sekret, że jeden mały przekręt może aż tyle zmienic.
Ludmiła wybiegła z sali i upuściła odtwarzacz. Chciałem za nią biec, ale Lena złapała mnie za nadgarstek.
-Nie idź za nią, nie jest tego warta... Lepiej zostań tutaj, przy mnie.
Popatrzyłem na nią po raz kolejny.
-A ty byś była? - wyprostowałem się i wyrwałem rękę z jej objęcia. - Oddaj mi piosenkę - wyciągnąłem rękę po mały pendrive, który trzymała za plecami.
-Nie.
Parsknąłem.
-Najwidoczniej niektórzy nigdy się nie zmienią - przykucnąłem i podniosłem niebieską MP4, zostawiając zarówno Lenę, jak i pendrive z piosenką.
Na szczęście się nie potrzaskała - a nawet jeśli, kupiłbym jej nową -wszystko bym dla niej zrobił.
-Ale... Federico! - usłyszałem wołanie Leny.
Wybiegłem z sali ściskając MP4 jeszcze mocniej. Nie zwracałem uwagi na Lenę, była mi obojętna.
Jeśli piosenka była przetłumaczona..
Przetłumaczona na włoski...
To właściwie mógłbym...
Hmm...
Byłem już w każdym zakątku Studia, kiedy mijając salę pokazową, zobaczyłem zapłakaną blondynkę w czerwonej sukience.
Odetchnąłem głęboko i wszedłem do środka.
-Czego chcesz? - usłyszałem.
-Nic... Chciałem tylko oddac ci MP4. I powiedziec, żebyś się nie martwiła tą piosenką.
-A co ty możesz zrobic?
-Wiele mogę zrobic - wstałem i wyszedłem na chwilę z sali.
Ludmiła zapewne myślała, że chcę ją zostawic - w rzeczywistości chciałem tylko włączyc melodię na przenośnym radiu.
Było słychac pierwsze dźwięki Te Creo - tylko tym razem, miało to byc Ti Credo.
Usiadłem koło niej i zaśpiewałem pierwszą zwrotkę... Później refren... I znowu. Nie mogłem przestac - to przez nią. To ona sprawiała, że mogłem śpiewac zarówno z radości, jak i z miłości.
Nasze wargi prawie się złączyły, kiedy melodia skończyła się, a dziewczyna ocknęła się z snu.
-Co ty robisz?! Jesteś z Nati! Nie mogę jej tego zrobic!
Tak bardzo w tamtym momencie chciałem jej wszystko powiedziec, powiedziec co do słowa.. Ale nie... Tak bardzo za nią tęskniłem - chciałem z nią poromawiac, pocałowac, przytulic...
Ale w tamtym momencie po prostu nic nie mogłem zrobic...
Z perspektywy Ludmiły
-Co ty robisz?! Jesteś z Nati! Nie mogę jej tego zrobic! - wrzasnęłam.
Było mi tak przyjemnie u jego boku, czułam się bezpiecznie, kiedy tylko był obok...
Ale mimo wszystko - nadal żywiłam do niego urazę.
Jest z Nati, czemu nie jest jej wierny?
Chciałam jeszcze raz usłyszec tę piosenkę, wrócic do tych kilku chwil przedtem...
Żebym znowu czuła się jak w bajce, u boku tego, którego kocham bezgranicznie...
Zaraz, chwila!
Chyba to jednak nie była bajka, przecież ja go nie kocham!...
A może jednak?
Prędzej czy później i tak będę się musiała przyznac do tego sama przed sobą...
Tak...
Nadal kocham Federico...
__________________
? :D 

13 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Po co ty to rezerwujesz? To nie jest stolik w restauracji czy bilet na koncert wielkiej gwiazdy.

      Usuń
    2. Jeżeli chce, to niech rezerwuje - mi to tam nie przeszkadza ;) Jak widac dla niektórych się liczy takie coś, nie mam żadnych przeciwwskazań. ;)

      Usuń
  2. Bosz... ja nie mogę!
    Dziewczyno... sprawiłaś, że w jednym momencie się śmiałam, za chwile jednak po moich policzkach spływały łzy. Nie mogę... masz niesamowity talent. Piszesz prześlicznie!!! Kocham, kocham, kochoammm <3
    Chcę więcej! Kiedy? Ja już nie wytrzymam tego napięcia, na prawdę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, dzięki, że twierdzisz, że moje pisanie jest aż takie "emocjonujące" :D
      Rozdział najprawdopodobniej pojawi się jutro rano albo w południe, gdyż wiadomo - wakacje, to się wcześnie wstaje i siedzi przed TV albo śpi do późna xD :)
      Dziękuję ^^ ;*

      Usuń
  3. The Creo??? Serio? Chyba raczej Te Creo!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że ludzie nie akceptują, kiedy przez przypadek kliknie się o jedną literę za dużo, biorąc pod uwagę to, że przez kilkanaście lat uczę się języka angielskiego, a z hiszpańskim wcześniej nie miałam do czynienia ;) w dodatku nie jestem aż taką fanką Violetty, ażeby znac tytułu piosenek - ale to tak na marginesie ;)

      Usuń
    2. PS: Już poprawiam swój błąd, jeśli robi ci to tak wielką różnicę :)

      Usuń
  4. Jeeeej <3 ŚWIETNY ROZDZIAŁ <3 ŁAŁ PISZE NA CAPS LOCK'U o.o
    Kochana naprawdę świetny rozdział <3 Weny,weny i jeszcze raz weny ,3 !! Zapraszam do mnie <3 --> http://fedemila-fede-y-ludmi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh, Caps Lock pomaga się wyżyc :) :) Dzięki, dzięki i jeszcze raz dzięki :D :D Zajrzę w wolnej chwili :)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. No jasne, właśnie kiedy to pisałaś, ja opublikowałam następny rozdział :D

      Usuń

Każdy komentarz = mobilizacja do pisania ♥
Nie masz konta? Skomentuj ANONIMOWO!